Książę Filip już od ponad dwóch tygodni jest na ustach całego świata. Przypomnijmy, że w połowie lutego media obiegła informacja o tym, że obchodzący w tym roku swoje setne urodziny małżonek angielskiej królowej, trafił na obserwację do szpitala w Londynie. Książę Edynburga miał w ostatnim czasie skarżyć się na złe samopoczucie. Podkreślano jednak, że jego hospitalizacja nie ma nic wspólnego z COVID-19.
Przyjęcie księcia do szpitala jest środkiem zapobiegawczym, który zalecił lekarz Jego Królewskiej Mości – czytaliśmy w oświadczeniu Pałacu Buckingham.
Od 1 marca książę Filip przebywa w innej placówce – szpitalu św. Bartłomieja w londyńskim City. Mąż Elżbiety II został przeniesiony do niej za namową lekarza prowadzącego.
Książę Filip czuje się dobrze i reaguje na leczenie – podawano w kolejnym komunikacie.
Książę Filip w szpitalu
W czwartek okazało się, że przedłużający się pobyt 99-letniego monarchy w szpitalu jest związany z czymś o wiele poważniejszym niż obserwacja i odpoczynek. 4 marca przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej ujawnili, że książę Filip przeszedł operację serca.
Wczoraj książę Edynburga przeszedł zakończony sukcesem zabieg na istniejącą wcześniej chorobę serca w Szpitalu Św. Bartłomieja. Jego Królewska Wysokość przez kilka dni pozostanie w szpitalu na leczenie, odpoczynek i regenerację – ogłosił Pałac Buckingham.
Jak donosi brytyjska prasa, królowa Elżbieta II jest na bieżąco informowana o stanie zdrowia swojego małżonka. W związku z obecną sytuacją, nie może jednak go odwiedzić w szpitalu. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi procedurami, zgoda na wizytę bliskich jest wyrażana jedynie w skrajnych przypadkach.
Komentarze