Jak każda kobieta, raz na jakiś czas lubię poczuć się niczym prawdziwa księżniczka. I choć nie mieszkam w zamkowych komnatach, w łazience udaje mi się stworzyć królewską strefę relaksu. A to za sprawą złota, dokładnie płynnego złota, czyli olejku arganowego znanego ze swoich wyjątkowych odżywczych i upiększających właściwości. Olejek ten znalazłam m.in. w profesjonalnych kosmetykach do pielęgnacji włosów Wella Professionals i CECE of Sweden, a także w peelingu drobnoziarnistym do twarzy Eveline. Poszukując skarbów dla urody, tra łam także na przeciwzmarszczkowy krem Soraya w pięknym złotym opakowaniu. Dodaje on cerze promienności, poprawia jej koloryt i sprawia, że twarz wygląda świeżo. Zachwyciły mnie też kosmetyki z linii kąpielowej Dior o zapachu mojej ulubionej wody perfumowanej J’adore. Szczególnie przypadła mi do gustu mgiełka do włosów i krem do ciała. Jeśli mowa o zapachach, moją uwagę zwróciła woda perfumowana Hermès w kolekcjonerskim flakonie z wzorem apaszki Chaine d’Ancre, przedstawiającej kultową biżuterię tego domu mody. Kompozycją zapachową uwodzi również woda My Name Trussardi.

Ten dobrze kryjący podkładjest ulubieńcem internautek. Kosztuje mniej niż 40 zł
Dobrze kryje, ujednolica koloryt skóry i widocznie...
Komentarze